W Sejmie o Przewozach Regionalnych
Podczas posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury, poświęconej obecnej i przyszłej sytuacji Przewozów Regionalnych, poruszono cały szereg istotnych wątków. Dyskusja nie doprowadziła jednak do żadnych konkretnych wniosków.
Po przedstawieniu sytuacji Przewozów Regionalnych przez kierownictwo spółki, kolejni parlamentarzyści zadawali pytania prezesowi Tomaszowi Moraczewskiemu, wiceministrowi infrastruktury Juliuszowi Engelhardtowi oraz prezesowi PKP SA Andrzejowi Wachowi.
– To SLD zadłużyły Przewozy Regionalne – powiedziała posłanka Elżbieta Pierzchała. – Pamiętajmy, że usamorządowienie to pomysł PiS. Teraz to idzie opornie, ale przecież nie od razu Rzym zbudowano – stwierdziła. – Nie można mówić, że kolej „leży”. Od 2001 r. zaczęła ona łapać oddech – powiedziała posłanka.
– Umycie rąk i stwierdzenie, że teraz Przewozy Regionalne to spółka samorządowa, więc nas nie interesuje, to nieprawidłowe podejście. To nasz wspólny problem – stwierdził poseł Bogusław Kowalski, którego zdaniem Przewozy Regionalne mogą upaść, jako spółka samorządowa.
Poseł Janusz Piechociński chciał dowiedzieć się, jakie są przewidywania resortu odnośnie najbliższej przyszłości przewoźnika. – Wnoszę o to, aby resort infrastruktury przygotował odpowiedź na pytanie, co dalej. A jeśli nie wie, to niech poinformuje o tym premiera – powiedział. Wśród posłów opozycji słowa te zostały odebrane jako niemalże wezwanie do złożenia dymisji.
– Nie wiem, czy kierownictwo PKP PR ma świadomość, że za ogłoszeniem upadłości idą szeroko pojmowane konsekwencje – stwierdził poseł Stanisław Żmijan. – Każdy gracz na rynku dba o swój image, a sam rynek jest atrakcyjny, bo dotowany – podkreślił. Nawiązał także do planowanego przekazania nieruchomości z PKP SA do PR. – Jak to sobie wyobrażacie, że prezes PKP ma przekazać majątek spółce, która upada? – pytał Żmijan.
Juliusz Engelhardt bronił posunięć rządu. – Nie ma planów oddłużenia Przewozów Regionalnych. Uważam, że rząd stworzył spółce o wiele lepsze warunki, niż miała ona wcześniej – powiedział Engelhardt. – Obecną sytuację powinni przede wszystkim rozwiązać właściciele z wierzycielami – podkreślił. Stwierdził także, że przekazanie połączeń pospiesznych z PKP Intercity do Przewozów Regionalnych było słuszną decyzją rządu.
Prezes Przewozów Regionalnych Tomasz Moraczewski zwrócił uwagę zebranych na fakt, że po wprowadzeniu interREGIO spółka zwiększyła pracę eksploatacyjną i polepszyła wyniki finansowe. Wskazał także, że jednocześnie z firmy odszedł ok. 1 tys. pracowników i nie zakupiono nowego taboru. Podkreślił, że ogłoszenie upadłości spółki to ostateczność.
Posiedzenie komisji zakończyła wypowiedzi prezesa PKP SA, Andrzeja Wacha i prezesa PKP Intercity, Krzysztofa Celińskiego. – Są w Polsce warunki, aby była konkurencja na rynku przewozów pasażerskich. Ale na etapie przetargów – powiedział Wach. Na razie, jak stwierdził, potrzebne jest „partnerskie współdziałanie”.
Prezes Celiński poinformował, że jego spółka ma biznesplan na najbliższe 10 lat. Jak stwierdził, że w okresie styczeń – październik połączenia pospieszne PKP Intercity przewiozły 31 mln pasażerów. Nawiązał także do zamówień na naprawy i modernizacje taboru, składanych przez przewoźnika. – Nie mamy własnego zaplecza naprawczego. Wszystko zlecamy na zewnątrz. Czy inne spółki kierują tyle zamówień do ZNTK-ów, co my? – zakończył Celiński.