Błędów nie popełnia ten, kto nic nie robi

przez admin

Błędów nie popełnia ten, kto nic nie robi

W Komendzie Głównej Straży Ochrony Kolei w Warszawie w dniu 4 listopada br. odbyło się spotkanie Komendanta Głównego z przewodniczącymi związków zawodowych działających w Straży Ochrony Kolei. Sama narada zwołana została w sprawach bieżących (jak zwykle) bez podania nawet ogólnej tematyki. Podczas spotkania pan komendant poinformował nas, iż w trakcie rozmów Komendy Głównej SOK z medycyną pracy nie udało się zmienić stanowiska CMK celem zliberalizowania badań okresowych w aspektach badań laryngologicznych (poprzez wprowadzenie badania akumetrycznego tj. na szept jak w starym naszym rozporządzeniu słuchu, zamiast badania audiometrycznego w kabinie audiometrycznej zgodnie z ustawą o broni i amunicji  i rozporządzeniem ministra zdrowia w sprawie badań lekarskich i psychologicznych osób ubiegających się lub posiadających pozwolenie na broń) i okulistycznych oraz wykluczenia badań psychologicznych w badaniach okresowych, co było zgodne z naszymi propozycjami przedstawionymi w ministerstwie infrastruktury w dniu 6 kwietnia 2011 r. Komendant przekazał nam, że badania psychologiczne ze względu na wymogi zawarte w ustawie o broni i amunicji  muszą być, a jedynie Komenda ma zamiar zaproponować przedłużenie czasokres badania okresowego do 5 lat, a po 50 roku życia co 4 lata.  Kolejowa Medycyna Pracy odmawia w dalszym ciągu pozostałych zmian. W związku z czym pan komendant zaproponował zarządowi PKP PLK S.A. wprowadzić w SOK stanowisko pracownika operacyjnego, który nie będzie funkcjonariuszem i nie będzie musiał spełniać wymogów funkcjonariuszy SOK.

Mam nadzieję, iż pomimo, że nie udało się Komendzie Gł. SOK doprowadzić do zliberalizować badań okresowych, to związki nie zaprzestaną starać się je jednak zmienić, gdyż istnieją nadal poważne podstawy ku temu, aby te badania zliberalizować przynajmniej do poziomu badań z rozporządzeniem ministra zdrowia w sprawie badań lekarskich i psychologicznych osób ubiegających się lub posiadających pozwolenie na broń bądź z naszego starego rozporządzenia.

W dalszej części komendant przekazał nam swoje niezadowolenie z opublikowanych wypowiedzi przewodniczącego Rady Branżowej SOK  w „Naszych Sprawach” dotyczących niezałatwionej kwestii badań okresowych i umundurowania i zażądał wyjaśnień w tej sprawie. Ze względu na nieobecność kol. Andrzeja stwierdziliśmy, że sprawę można wyjaśnić tylko w obecności A. Klocka.

Następnie pan komendant wyraził zmartwienie i szczególną troskę o funkcjonariuszy, którzy złożyli przeciwko Komendzie pozwy w sprawie niewypłaconej w całości premii. Stwierdził,  że sprawy te są przegrywane przez funkcjonariuszy i sądy zasądzają wysokie koszty za zastępstwo procesowe. Myślę, że temu zmartwieniu i trosce można w miarę szybko zaradzić, wystarczyło wypłacić za niewypłaconą część premii pracownikom, a nie płacić setki tysięcy kancelarii prawnej. Druga możliwość to zrezygnować z roszczeń za zastępstwo procesowe.

Z informacji uzyskanej od reprezentującego pracowników mecenasa wynika, że nie ma do tej pory prawomocnego wyroku. W dwóch sprawach sąd faktycznie oddalił powództwo i zasądził koszty pracownikom, lecz w imieniu naszych członków związku zostały złożone apelacje. Co do samych kosztów w pierwszej sprawie były to kwoty po 135 zł zasądzone za zastępstwo procesowe, w drugiej jeszcze nie posiadamy uzasadnienia pozwu, tym samym i nieznane są nam koszty zasądzonych kwot zastępstwa procesowego.

Chciałbym zaznaczyć, że związek nasz na pewno nie zostawi naszych członków związku  samych z kosztami. Byłoby to wielce niesprawiedliwe. Szczególnie, że gdyby nie komunikat o zabezpieczeniu przez naszą organizację związkową środków na sprawy sądowe w grudniu  2010 r., to być może komenda do tej pory nie wypłaciłaby akcji awansowej w premii, co się pewnie stało zbiegiem okoliczności w styczniu 2011 r. (co prawda bez wyrównania od miesiąca wprowadzenia akcji awansowej, czyli od kwietnia 2010 r.)

Ze względu na powyższe nie było podstaw podczas tej narady do wchodzenia w polemikę z  komendantem, za to bardzo zdziwił mnie komunikat NSZZ „Solidarności” mówiący o 1000 złotowych kosztach zasądzanych pracownikom, skoro podczas narady wysokość kosztów nie była dookreślona przez komendanta. Zresztą właśnie ten komunikat NSZZ Solidarności spowodował, że Zarząd ZZK Śl. zobowiązał mnie do sporządzenia poniższego pisma i jego opublikowania.

Daleki przy tym byłbym od wyrokowania w sprawie premii, ponieważ większość sądów przełożyła rozprawę prawdopodobnie do momentu rozstrzygnięcia apelacji w Sądzie Okręgowym. Oprócz tego możliwe, iż w tej sprawie mogą być różne wyroki, tak samo jak różne były wyroki sądowe w sprawach o dodatek stażowy. Wtedy również pracodawca wszelkimi sposobami starał się „namawiać” pracowników, aby nie składali pozwów, ponieważ sprawa jest przegrana. Czas pokazał, że było z tym różnie, ale w większości pracownicy wygrywali należne im kwoty.

Przechodząc do tytułu tego artykułu, nawet jeżeli sądy nie przyznają nam racji, a myślę, że to nie nastąpi, to gdyby nie nasza akcja prawdopodobnie dalej nie wzrastałyby nam stawki premii po akcjach awansowych. Gdyby nie nasza interwencja w sprawie limitów paliwa u prezesa PKP PLK S.A, dalej można by na części jednostek używać samochodu tylko w trzech przypadkach, czyli prawie w ogóle. Przy tym zwróciliśmy się do prezesa zgodnie z naszym rozporządzeniem mundurowym o zakup dla całego stanu SOK przed EURO 2012 dodatkowego umundurowania wyjściowego celem promocji naszej spółki PKP PLK S.A i Straży Ochrony Kolei.

  Rozumiem, że pracodawcy nie podobają się nasze działania, ale dlaczego w momencie, gdy walczymy o pieniądze dla pracowników, dezawuują nasze wysiłki  inne związki. Panowie, róbcie coś dla waszych członków, może się pomylicie, a znając firmę prędzej coś zmienicie na korzyść pracowników, czego wam i sobie życzę.

                                                                                                RS