Rozmowy związków z pracodawcami trwały cały dzień. I pat

przez admin

O 19-tej zakończyły się rozmowy związków zawodowych i pracodawców z grupy PKP w ramach sporu zbiorowego o zasady wykupu zniżek pracowniczych. Coraz więcej wskazuje na to, że rozmowy zakończą się fiaskiem, a na kolei zostanie ogłoszony strajk generalny.

– Mam nadzieję, że rozmowy skończą się sukcesem i związkowcy zrezygnują z walki o przejazdy pierwszą klasą – powiedział około 15-tej „Rynkowi Kolejowemu” prezes PKP SA Jakub Karnowski. Nadzieja prezesa nie jest jednak wielka. – Niepokoi mnie fakt postawienia przez związkowców nowych postulatów. Stanowisko związkowców jest triumfalistyczne po tym „sukcesie”, czyli olbrzymich utrudnieniach dla pasażerów podczas piątkowego strajku. Na zasadzie „wycofajcie się ze zmian, bo jak nie, to wam pokażemy” – ocenia prezes.

Według Karnowskiego nowe postulaty związkowców to: obniżenie płac na stanowiskach kierowniczych, wstrzymanie zwolnień w Przewozach Regionalnych, poprawa bezpieczeństwa na kolei. – Te postulaty są coraz bardziej polityczne i w protokole z 28 grudnia nie ma o nich mowy. Związkowcy chyba zorientowali się, że opinia publiczna nie podzieli ich walki o przejazdy pierwszą klasą i próbują zaciemnić obraz sytuacji. Ale od PKP SA nie można wymagać działań w Przewozach Regionalnych – wskazał.

Zdaniem Grzegorza Herzyka, rzecznika Związku Zawodowego Dyżurnych Ruchu, nie jest to prawda. – Być może w trakcie dyskusji padły merytoryczne uwagi na temat innych problemów kolei, jednak nie są to postulaty przedstawiane w ramach sporu zbiorowego. Spór jest o zasady wykupu ulg przewozowych i nawet z prawnego punktu widzenia nie jest możliwe wciągnięcie do niego tego typu żądań – powiedział „Rynkowi Kolejowemu” Grzegorz Herzyk.

Związkowcy jednak zgadzają się z prezesem PKP, że strajk generalny jest coraz bardziej prawdopodobny. – Z moich informacji wynika, że pracodawcy nie zaproponowali niczego nowego. W rozmowach jest więc klasyczny pat – mówi Herzyk. Strony umówiły się, że czas na negocjacje upływa 1 lutego. Wtedy albo zostanie podpisane porozumienie, albo protokół rozbieżności, co otworzy drogę do strajku generalnego.

Koszty strajku generalnego, społeczne i ekonomiczne, będą olbrzymie. – Szacujemy, że piątkowy strajk ostrzegawczy przyniósł kilka milionów złotych strat przewoźnikom kolejowym. Jeszcze większy był koszt ekonomiczny dla kraju, ponieważ ludzie nie dojechali do pracy. Straty w gospodarce z tego tytułu oceniamy na kilkanaście milionów złotych – mówi Karnowski.

Około godziny 19:20 otrzymaliśmy informację, że rozmowy w dniu dzisiejszym zakończyły się bez przełomu. Trwa spisywanie protokołu obrad i wyznaczanie kolejnego spotkania.

Źródło – Rynek Kolejowy