Powstały Koleje Śląskie. Ale po co?

przez admin

Właściwie nie wiadomo po co powstały Koleje Śląskie? – zastanawia się „Gazeta Wyborcza”. Jej zdaniem są lepsze i tańsze sposoby na zapewnienie mieszkańcom sprawnej komunikacji.

Dlaczego województwu śląskiemu nie wystarczają Przewozy Regionalne? Firmę tę 16 województw przejęło z PKP z olbrzymim i w dodatku źle oszacowanym zadłużeniem. W rezultacie ma ona problemy z zapłatą za korzystanie z torów i dworców, a ostatnim akordem sporu jest żądanie PKP, by samorządowa firma od 24 kwietnia o 20 proc. ograniczyły liczbę pociągów. Poza tym marszałek śląski, dysponując kilkuprocentowym udziałem w spółce, ma na nią wpływ ograniczony. Wreszcie – ciężko zarządzać molochem z przerostami zatrudnienia i z kilkunastoma związkami zawodowymi – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.

Województwo kupuje tabor, który jest w tej chwili tylko eksploatowany przez Przewozy Regionalne. Wystarczy go przekazać nowej spółce, która będzie w pełni kontrolowana przez samorząd.

Obawiam się jednak, że zamiast kłopotów z jedną spółką województwo funduje sobie z dwiema. Właścicielska, a więc też personalna podległość to w polskich realiach bardziej wada niż zaleta, czego przykładem krótka kariera prezesa – reformatora w Kolejach Mazowieckich, odwołanego na żądanie związkowców. Jak zagwarantować, by dobór kadr odbywał się pod kątem profesjonalizmu, a nie znajomości? Poza tym praktyka pokazuje, że prywatne firmy zarządzane są lepiej.

„Gazeta” przytacza przykład województwa kujawsko-pomorskiego. Tam istnieje konkurencja między prywatną spółką Arriva PCC a Przewozami Regionalnymi. Obie spółki rywalizują a mieszkańcy korzystają. Rośnie jakość usług, a ceny spadają. W województwie śląskim konkurencji między przewoźnikami – jak wyraźnie powiedział marszałek Śmigielski – nie będzie. I tu jest pies pogrzebany – komentuje „Gazeta Wyborcza”.

Więcej

(źródło: Gazeta Wyborcza, 9 kwietnia 2010)