Liberadzki: Przeniesienie Grupy PKP pod MSP nie ma sensu
Trwają prace nad ustawą, która m.in. przeniesie nadzór nad spółkami z Grupy PKP z Ministerstwa Infrastruktury do Ministerstwa Skarbu Państwa. – Po co w ogóle w tej sytuacji pozostawiać Ministerstwo Infrastruktury? – zastanawia się eurodeputowany Bogusław Liberadzki.
– Jeżeli MI nie odpowiada już za Przewozy Regionalne, przestanie nadzorować Intercity i infrastrukturę kolejową, to po co będzie dalej potrzebne? Przeniesienie spółek do MSP kończy się zwykle wyprzedażą. Jeżeli taki jest plan, to należy to jasno powiedzieć – skomentował dla „Rynku Kolejowego” Liberadzki. – Nie umiem znaleźć pozytywów takiej operacji. Jesteśmy partnerem wielu umów, międzynarodowych, w których partnerem dla np. Komisji Europejskiej jest minister właściwy do spraw transportu, a nie skarbu państwa – wskazuje jeden z problemów europoseł.
Przeniesienie spółek do MSP miałoby m. in. ułatwić restrukturyzację – Minister skarbu był właścicielem stoczni polskich i kompleksowo je zrestrukturyzował tak, że ich nie ma. Wolałbym, żeby ten wysiłek podjął Minister Infrastruktury. Niech w tym momencie ministrem skarbu zostanie Cezary Grabarczyk, a infrastruktury – Aleksander Grad, – proponuje ironicznie Liberadzki.