Przewozy Regionalne – dzielić, czy nie dzielić?
Pod koniec sierpnia radni Sejmiku Województwa Wielkopolskiego opowiedzieli się za podziałem Przewozów Regionalnych na kilka funkcjonalnych kompanii kolejowych. Argumentowali, że jedyną szansą na rozwój transportu szynowego w regionie są Koleje Wielkopolskie, które mogłyby być wkładem do budowy tzw. Zachodniej Kompanii Kolejowej.
Zdaniem wielkopolskich radnych należy podzielić Przewozy Regionalne na kilka mniejszych podmiotów lub jeżeli nie będzie to możliwe, przygotować możliwości zbycia udziałów w tej spółce. W opinii Jana Lalika, przewodniczącego Związku Zawodowego Kolejarzy Śląskich, podział przewoźnika wydaje się być dobrym pomysłem. Jak podkreśla, obecny model funkcjonowania spółki jest zły, a najlepiej dowodzi tego sytuacja, jaka ma miejsce na rynku przewozów w województwie śląskim.
– Pomysły samorządowców z Wielkopolski to w sumie nic nowego. Związek Zawodowy Kolejarzy Śląskich jeszcze przed usamądowieniem proponował podobne rozwiązania. Przekonywaliśmy, aby nie tworzyć jednego wielkiego molocha z siedzibą w Warszawie, a mniejsze podmioty na bazie województw. Te województwa, które by nie chciały prowadzić tego typu działalności, dołączyłyby po prostu do innych. Co ciekawe, ówczesny wicemarszałek województwa śląskiego, Piotr Spyra [obecnie pełni funkcję wicewojewody śląskiego – przyp.red.] również prezentował takie zdanie – mówi „Rynkowi Kolejowemu” Lalik.
Dlaczego podział Przewozów Regionalnych na mniejsze podmioty będzie rozwiązaniem lepszym? – Nie podoba mi się sytuacja, gdy w tym schemacie, jaki powstał po usamorządowieniu, pieniądze ze Śląska spływają do Warszawy, a my dostajemy po prostu „ochłapy”. Taki sposób zarządzania Przewozami Regionalnymi, jaki ma miejsce obecnie, kompletnie się nie sprawdza. Jak można zarządzać spółką, gdzie jest 16 właścicieli i 19 członków rady nadzorczej? – pyta przewodniczący ZZKŚ. – Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że konsekwencje takiego modelu funkcjonowania Przewozów Regionalnych największe są na Śląsku – dodaje.
Lalik zaznacza, że w obecnej sytuacji podział Przewozów Regionalnych może być jednak trudny. – To poszło jakby w innym kierunku. Marszałkowie zakładają własne spółki. Trzeba także wskazać na jeszcze jedną bardzo ważną sprawę. Czytając ustawę o usamorządowieniu wychodzi, że pieniędzy przyznanych w wyniku reformy na kolejne lata nie można przeznaczać na nowe spółki tworzone przez marszałków, lecz na spółkę, czyli na Przewozy Regionalne. Trzeba by więc w tym wypadku zmieniać ustawę, aby móc mówić o podziale PR – kończy przewodniczący.
Źródło – Rynek Kolejowy