Ok. 10 proc. połączeń kolejowych na Śląsku zawieszonych do końca lutego

przez admin

PAP – 07-01-2011 16:34 Śląski Zakład Przewozów Regionalnych w Katowicach, który w grudniu z powodu zimowych warunków i kłopotów z taborem zawiesił kursowanie ok. 10 proc. pociągów w regionie, zdecydował o przedłużeniu takiego stanu do końca lutego. Nadal również część pociągów będzie krótsza o połowę. Kolejarze deklarują jednak, że postarają się, by oblegane w czasie ferii szkolnych połączenia kolejowe do Wisły, Bielska-Białej, Żywca i Zwardonia w weekendy obsługiwały podwójne jednostki. Pierwotnie zawieszone i skrócone pociągi miały ruszyć 16 stycznia. „Mieliśmy nadzieję, że zakłady naprawcze wywiążą się ze swoich zobowiązań i nasza sytuacja taborowa poprawi się, a my będziemy mogli przywrócić zawieszone połączenia. Tak się jednak nie stało, nadal oczekujemy na powrót naszych jednostek sprawnych, z ważnym świadectwem sprawności technicznej” – wyjaśnił w piątek Dariusz Pajor z Przewozów Regionalnych. Przedłużenie okresu zawieszenia 56 i skrócenia 24 pociągów ma pozwolić na utrzymanie stabilności kursowania pozostałych 540 uruchamianych codziennie pociągów Regio. Gdy przewoźnik będzie dysponował taborem, deklaruje wcześniejsze przywrócenie zawieszonych połączeń. Ze szczegółami ograniczeń pasażerowie mogą zapoznać się na dworcach oraz na stronie internetowej spółki. Zawieszone są m.in. niektóre pociągi relacji Bytom-Gliwice, Tychy Miasto-Sosnowiec, Tychy Miasto-Katowice, Katowice-Częstochowa, Tarnowskie Góry-Herby Stare, Katowice-Wisła Głębce, Gliwice-Zawiercie oraz Gliwice-Częstochowa. Skrócenie pociągów dotknęło pasażerów niektórych pociągów relacji Częstochowa-Gliwice, Rybnik-Katowice, Katowice-Kraków i Katowice-Częstochowa. Urząd Transportu Kolejowego zobowiązał kolejarzy do stworzenia takiej rezerwy taboru, by nie dochodziło do nagłego odwoływania pociągów. Śląski przewoźnik – jak tłumaczą jego przedstawiciele – wolał więc ograniczyć liczbę pociągów i powiadomić o tym pasażerów, niż narażać ich na kłopoty związane z nagłym odwoływaniem połączeń. „Podjęte przez nas działania uchroniły pasażerów przed sytuacjami, gdy oczekując na peronie, nie mieli pewności, że ich pociąg przyjedzie” – podał Śląski Zakład Przewozów Regionalnych w Katowicach. Od 12 grudnia do 6 stycznia zakład uruchomił w sumie ok. 10 tys. pociągów, odwołując 66 w całej relacji i 35 na częściowym odcinku, z powodu braku sprawnego taboru. Zaskoczony przedłużającym się zawieszeniem kursowania części pociągów jest marszałek woj. śląskiego Adam Matusiewicz, który przypomina, że gdy w końcu listopada zarząd województwa akceptował projekt rozkładu jazdy Przewozów Regionalnych, nie było mowy o planowanych zmianach. Marszałek zażądał od przewoźnika komunikacji zastępczej w godzinach zgodnych z rozkładem jazdy oraz zapewnienia takiej liczby miejsc, by komfort dojazdów do miejsc pracy i nauki się nie pogorszył. „Informacje o przyczynach zawężenia oferty usług wskazują na próby usprawiedliwienia pogarszającego się stanu obsługi pasażerów. Jako organizator przewozów na obszarze woj. śląskiego nie mogę zgodzić się z takim stanem rzeczy, gdzie w ofercie spółki Przewozy Regionalne wzrastają koszty, spadają przychody, stale rośnie deficyt, a jakość usług drastycznie spada” – skomentował w piątek Matusiewicz. Jesienią 2007 r. Województwo Śląskie zawarło z Przewozami Regionalnymi wieloletnią umowę o świadczenie usług publicznych w zakresie regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich, obowiązującą do końca 2012 r. W ciągu pięciu lat regionalny samorząd przeznacza na przewozy kolejowe do 510 mln zł. W latach 2008-2009 przekazano na ten cel łącznie ponad 182,7 mln, a w 2010 r. ok. 110 mln zł. Do wykorzystania w latach 2011-12 jest 216,8 mln zł.