Karnowski: PLK powinna jak najszybciej wyjść z grupy PKP
– Ważniejsze niż zmiany w PKP PLK jest dla mnie to, żeby doprowadzić do ostatecznego wyjścia PKP PLK z grupy PKP, o ile oczywiście będzie wola, żeby do tego doprowadzić – mówi w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” Jakub Karnowski, prezes PKP SA.
Rynek Kolejowy: Jak widzi Pan rolę PKP SA w polskim systemie kolejowym?
Jakub Karnowski, prezes PKP SA: PKP SA działa na podstawie obowiązujących ustaw i naszym celem jest ścisłe przestrzeganie ich zapisów. Nie zajmujemy się tworzeniem prawa regulującego polski system kolejowy. Chcemy realizować nasze założenia w ramach obowiązującej ustawy, ale zależy nam również na tym, aby w większym stopniu niż dotychczas wykonywać prawa właścicielskie wobec spółek grupy, czyli nadzorować efektywnie grupę, jak również wspierać ją kompetencyjne.Robimy to teraz między innymi w spółce PKP Intercity w związku z kontraktem PSC.
Coraz częściej pojawiają się głosy, że pewne zmiany w systemie są konieczne. Niektórzy wskazują na przykład, że PKP Polskie Linie Kolejowe powinny zostać przekształcone w agencję rządową na wzór generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jakie jest Pana zdanie na ten temat?
Uważam, że jest to wtórna dyskusja. Chcę uniknąć rozmowy o modelowym rozwiązaniu zarówno w przypadku całego systemu, jak i dyskusji na temat formy prawnej, którą powinna mieć organizacja zarządzająca infrastrukturą kolejową w Polsce. Trzeba po prostu robić swoje, bo nikt nie będzie czekał na nas z wykorzystaniem funduszy UE do 2015 r. Ewentualna zmiana PKP PLK w agencję rządową spowodowałaby sporo zamieszania, co odciągałoby naszą uwagę od spraw zasadniczych. Z menedżerskiego punktu widzenia jedyna logiczna decyzja na dziś jest taka, żeby tego nie robić, chociaż są argumenty przemawiające za przeciwnym rozwiązaniem, bo agencje rządowe nie wpisywałyby w swoje księgi np. amortyzacji i tak dużej straty. Ale nawet jeżeli tak by było, to osobiście wolałbym nie zajmować się tą sprawą przez najbliższy rok kosztem innych kluczowych kwestii takich jak szansa, jaką daje wykorzystanie środków europejskich. Należy także pamiętać, że sama forma organizacyjna jest wtórna w stosunku do tego, jakie zasoby organizacja otrzymuje z zewnątrz i jak efektywnie potrafi je wykorzystać.
Czyli do końca tej perspektywy zmian formalno-organizacyjnych jeżeli chodzi o umiejscowienie PKP PLK nie będzie?
Ja tego nie planuję, ale wracam do tego, co powiedziałem wcześniej. Jeżeli ministerstwo, a w szczególności parlament uznają, że to jest konieczne, to oczywiście ich wola będzie zmieniała rzeczywistość w tym zakresie. Jak wiemy, PKP Polskie Linie Kolejowe są dalekie od ideału. W tej spółce są poważne problemy, które nie znikną wraz ze zmianą otoczenia formalno-organizacyjnego. Musimy się skupić na ich rozwiązywaniu, zaczynając od problemów związanych z zasobami ludzkimi uniemożliwiającymi obecnie właściwe wykorzystanie środków unijnych. Ważniejsze niż zmiany w PKP PLK jest dla mnie to, żeby doprowadzić do ostatecznego wyjścia PKP PLK z grupy PKP, o ile oczywiście będzie wola, żeby do tego doprowadzić. Obecnie sytuacja zmierza w tym kierunku, choć warto pamiętać, że projektowana legislacja europejska zdaje się być coraz mniej radykalna w kwestii separacji zarządcy infrastruktury od holdingów kolejowych.
Kiedy PLK może ostatecznie wyjść z grupy PKP?
Trudno dziś określić dokładny termin.
Źródło – Rynek Kolejowy